Dzień dobry,
przychodzę dzisiaj do Was z opinią na temat Maski detoksykującej w płachcie After Drinking z Holika Holika, muszę się przyznać że długo zabierałam się za to, aby ją użyć. Ostatnio jednak zauważyłam, że jej termin ważności zbliża się ku końcowi, więc najwyższy czas ją zużyć. Myślę, że maska może się przydać, szczególnie w weekend :D
Mask Sheet marki Holika Holika to wyjątkowa seria maseczek w formie bawełnianego płatu, przeznaczona do pielęgnacji każdego typu cery.
Produkt skutecznie odświeża, oczyszcza i nawilża skórę przesuszoną, zmęczoną i odwodnioną. Doskonale regeneruje i relaksuje skórę zapewniając jej piękny, zdrowy wygląd. Formuła wzbogacona została o ekstrakty: mięty, rumianku, aceroli i czarnych jagód.
Maskę otrzymujemy w saszetce o jasnofioletowym kolorze. Szata graficzna bardzo mi się podoba, kojarzy się z imprezą, no ale w końcu to po niej jest ona polecana. Na tylnej części opakowania znajduje się naklejka z polskim tłumaczeniem zapewnień producenta oraz skład.
Płachta maski jest odpowiedniej wielości, bez problemu dopasowuje się do twarzy. Zawiera bardzo dużo esencji, z tkaniny aż kapie a jeszcze sporo jest w saszetce. Maska ma przyjemny, świeży lekko owocowy zapach który utrzymuje się przez cały czas trzymania jej na twarzy.
Maska po aplikacji przyjemnie chłodzi skórę, uwielbiam taki efekt od razu można poczuć ukojenie. Trzymałam ją na twarzy około 20 min, po ściągnięciu na skórze pozostało jeszcze trochę esencji, która szybko się wchłonęła nie pozostawiają żadnego filmu. Skóra po maseczce jest dobrze nawilżona i odświeżona. Bardzo ładnie usunęła oznaki zmęczenia, które ostatnio bardzo często się u mnie pojawią. Skóra odzyskała blask i zdrowy wygląd. Maseczkę mogę polecić wszystkim, nie tylko jak to mówi producent ''po imprezie'', jestem z niej zadowolona i chętnie kupię ją ponownie. Jej koszt to około 10-12 zł.
Pozdrawiam, Ala.
Płachta maski jest odpowiedniej wielości, bez problemu dopasowuje się do twarzy. Zawiera bardzo dużo esencji, z tkaniny aż kapie a jeszcze sporo jest w saszetce. Maska ma przyjemny, świeży lekko owocowy zapach który utrzymuje się przez cały czas trzymania jej na twarzy.
Maska po aplikacji przyjemnie chłodzi skórę, uwielbiam taki efekt od razu można poczuć ukojenie. Trzymałam ją na twarzy około 20 min, po ściągnięciu na skórze pozostało jeszcze trochę esencji, która szybko się wchłonęła nie pozostawiają żadnego filmu. Skóra po maseczce jest dobrze nawilżona i odświeżona. Bardzo ładnie usunęła oznaki zmęczenia, które ostatnio bardzo często się u mnie pojawią. Skóra odzyskała blask i zdrowy wygląd. Maseczkę mogę polecić wszystkim, nie tylko jak to mówi producent ''po imprezie'', jestem z niej zadowolona i chętnie kupię ją ponownie. Jej koszt to około 10-12 zł.
Pozdrawiam, Ala.
Nie miałam styczności z tą maską :)
OdpowiedzUsuńbrzmi fantastycznie, jeszcze jej nie miałam.
OdpowiedzUsuńafter drinking, dobre :) pierwszy raz ją widzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki w płachcie, ale tej jeszcze nie miałam. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze jej uzywać, ale pewnie kiedyś się z nią spotkam ;)
OdpowiedzUsuńkuszą mnie te maski :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski.
OdpowiedzUsuńMiałam tą maseczkę i byłam z niej zadowolona, z resztą inne maski z tej serii też są godne uwagi :)
OdpowiedzUsuńOo jeszcze jej nie mialam :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście bede wdzięczna :)
Haha :D Fajnie, że ktoś wymyślił maskę "po imprezie" :D Sama czasem bym z niej skorzystała :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na nowy wpis :D
z tej serii jeszcze nie miałam żadnej :) na pewno je sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńniestety nie znam
OdpowiedzUsuńNie znam osobiście, ale podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuń