niedziela, 12 listopada 2017

Przegląd ulubionych filmów #1 [ Dramat ]

Dzień dobry Kochani,
jakie macie na dzisiaj plany ? My dzisiaj leniuchujemy, nasz dzień zaczął się po 4 rano, ponieważ Igor stwierdził, że jest już wyspany, teraz się bawi a ja przysypiam. Jeśli pogoda się nie popsuje to pewnie wyjdziemy na jakiś spacer, ale to czas pokaże.

Tak jak już wspominałam, urozmaicam trochę tematykę bloga, żeby nie była tylko o kosmetykach i dzisiaj pierwszy wpis z serii ,,Przegląd ulubionych filmów''. Pojawiać się w nim będą takie produkcje, które widziałam już kilka razy, a nadal z chęcią będę do nich powracać. W każdym wpisie umieszczać będę 3-4 filmy, myślę że za każdym razem będę skupiać się raczej na jednym gatunku. Dzisiaj skupimy się na moim ulubionym rodzaju filmów, czyli dramaty. Jeśli jesteście ciekawi to zapraszam do czytania.


Nad życie 
Historia prawdziwej miłości

 Przez lata poznajesz tysiące osób, aż pewnego dnia spotykasz kogoś, kto zmienia twoje życie. Na zawsze. Tak było z Agatą (Olga Bołądź). Odnosząca międzynarodowe sukcesy siatkarka zakochuje się bez pamięci w Jacku (Michał Żebrowski). O takiej miłości marzyła przez całe życie. Wszystko miało być jak w bajce - piękny ślub, dzieci i dom w górach. Te plany przerywa jeden telefon. Po dramatycznej informacji Agata rozpocznie wyścig z czasem. Zawalczy o siebie, o mężczyznę, którego kocha i o dziecko, którego pragnie nad życie.

Czy miłość wszystko zniesie? Czy wszystko przetrzyma? 



Gatunek : Biograficzny, dramat obyczajowy.

Produkcja : Polska

Rok produkcji : 2012 
Czas trwania : 90 min
Reżyseria : Anna Plutecka-Mesjasz 
Scenariusz : Patrycja Nowak, Michał Zasowski


Jeden z filmów, który mogę oglądać nawet kilka dni pod rząd i za każdym razem ryczę tak samo, czasami nawet od samego początku. Bardzo wzruszająca historia oparta na faktach pokazująca, że często choroba jest silniejsza od nas. Główna bohaterka jest odnoszącą sukcesy siatkarką, spotyka miłość swojego życia... ma wszystko czego pragnie. ale jednak pewnego dnia dowiaduje się o chorobie i zaczyna swoją walkę z chorobą. Film pokazuje również wątki ukazujące jak silna jest miłość matki do dziecka, tego dopiero co poczętego i nawet jeśli stawiają ją przed wyborem ona albo dziecko podejmuje tą decyzje bez problemu. Niestety historia nie kończy się happy endem. 
Film, jeśli jeszcze ktoś z Was go nie widział, jest naprawdę wart zobaczenia, ale jeśli szybko się wzruszacie to radzę przygotować dużą paczkę chusteczek.



Próba ogniowa

Bohaterem filmu "Fireproof" jest strażak, Caleb Holt, który po dziesięciu latach małżeństwa nie widzi już szans na utrzymanie związku z żoną. Kiedy zapada decyzja o rozwodzie, ojciec Caleba prosi go, aby spróbował poddać swoje małżeństwo pewnemu eksperymentowi.

Gatunek : Dramat obyczajowy
Produkcja : USA
Rok produkcji : 2008
Czas trwania : 122 min
Reżyseria : Alex Kendrick 
Scenariusz : Alex Kendrick, Stephen Kendrick


Film ukazuje historie, którą bardzo często można zauważyć w naszym otoczeniu... małżeństwo z jakimś tam stażem, coś się psuje i pojawia się nagle myśl o rozwodzie, którą bardzo często się realizuje. W produkcji jednak chcą nam pokazać, że niekoniecznie musi tak być. Ojciec głównego bohatera przekazuje mu dzienniczek w którym po kolei wyznaczone jest co ma robić i prosi go, aby poddał swoje małżeństwo eksperymentowi. Caleb bierze małżeństwo w swoje ręce i małymi kroczkami odzyskuje żonę. Film skłania nas do refleksji nad swoim życiem, tym jak postępujemy. Pokazuje on sens życia, małżeństwa. Z tego co wiem w niektórych szkołach średnich puszczają go również na lekcji religii.



bez mojej zgody

Sara i Brian wiodą spokojne życie. Idylla zostaje jednak przerwana, gdy dociera do nich przerażająca informacja o chorobie córki. Aby ratować życie dziecka, para podejmuje trudną decyzję, która na zawsze zmieni ich życie. Dylematy etyczno-moralne zmieniają ich relacje. Prawdziwy koszmar zaczyna się jednak, kiedy ich druga córka odkrywa prawdę dotyczącą jej poczęcia.

Gatunek : Dramat obyczajowy
Produkcja : USA
Rok produkcji : 2009
Czas trwania : 109 min
Reżyseria : Nick Cassavetes
Scenariusz : Nick Cassevetes, Jeremy Leven


Film na podstawie książki Jodi Picoult o tym samym tytule, którą swoją drogą również z chęcią przeczytałam. Film dość trudny, pokazuje walkę ze śmiercią za wszelką cenę. Sara gotowa jest zrobić wszystko, aby uratować swoją córkę, która choruje na rzadki typ białaczki, ostatecznie decyduje się na kontrowersyjny krok, czyli decyduje się urodzić drugą córkę, która dzięki modyfikacjom genetycznym ma być kopią siostry i móc jej oddawać części siebie. Początkowo bez słowa sprzeciwu zgadza się na wszystko, jednak do czasu... kiedy ma 12 lat i ma oddać starszej siostrze nerkę buntuje się i wynajmuje prawnika. 
Ostatnio oglądałam ten film jakoś w zeszłym miesiącu i spojrzałam na niego od strony matki, co zrobiłabym gdybym to ja była na miejscu bohaterki, ale niestety nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie. Człowiek podczas tragicznych wydarzeń jest zrobić wiele... jednak nie powinni cierpieć na tym inni.


Znacie te filmy? Obejrzycie ?
Pozdrawiam, Ala.

20 komentarzy:

  1. Ja z corka dzisiaj ide chyba na basen:) filmy znam i bardzo lubie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. znam nad życie i znam bez mojej zgody :) oba bardzo mi się podobały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że oglądałam "Próbę ogniową".

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę w końcu obejrzeć Nad życie

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam ostatni. Ciężka sprawa...
    *modyfikacjom genetycznym

    OdpowiedzUsuń
  6. Bez mojej zgody ... piękna książka - dobry film ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam pierwszy i ostatni. Resztę muszę zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  8. "bez mojej zgody" oglądałam i był to piękny film

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam wszystkie! Każdy uważam, że trzeba obejrzeć. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Bez mojej zgody" to film, który obejrzałam jakiś czas temu i bardzo mi się podobał. Polecam wszystkim na te długie wieczory.

    https://szopit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Oglądałam "Nad życie" i bardzo mi się podobał...

    OdpowiedzUsuń
  12. Pamiętam, że zabrałam mamę do kina na "nad życie". Film się skończył, włączyli światła i okazało się, że wszystkie babki - z wyjątkiem mnie - są zaryczane :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie widziałam tylko środkowego, ale pewnie nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie przepadam za tym gatunkiem filmowym ;P

    OdpowiedzUsuń
  15. bez mojej zgody - widziałam dawno temu brrr... że też rodzice zdolni są do czegoś takiego...

    OdpowiedzUsuń
  16. Oglądałam "Nad życie" i " bBez nojej zgody" bardzo fajne i dające do myślenia filmy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Film "Nad życie" mamy podobnie...mogę go oglądać bez końca i ryczeć też bez końca. piękny, smutny film.
    PS: Fajnie tu-dołączam do grona obserwujących :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oglądałam nad życie i bez mojej zgody :) oba bardzo mi się podobały :)
    Choć na końcu płakałam jak bobr....

    OdpowiedzUsuń