Dzień dobry,
Dzisiaj zapraszam Was na wpis z serii, której dawno nie było, czyli "Żele pod prysznic". To już piętnasta część, chociaż patrząc na ilość kosmetyków do mycia, o których nie pisałam, albo wspominałam tylko w denkach, to powinno być ich o wiele więcej. Skupię się dzisiaj na dwóch piankach pod prysznic, jedna z Isany, a druga z Douglasa oraz żelu z Apis. Jeśli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdzają, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Pianka pod prysznic i balsam do ciała 2w1 Sweet as a Peach z Isany wpadła mi w oko podczas jakiejś wizyty w Rossmannie, była to chyba edycja limitowana, bo teraz niestety już jej nie widzę. Umieszczona jest w metalowej buteleczce pod ciśnieniem o pojemności 200 ml. Aplikator działa bez zarzutu, nie zacina się. Kosmetyk ma kremową konsystencję, która po wydobyciu delikatnie rośnie i nabiera puszystości. Zapach pianki jest genialny, jak dla mnie jest to taka mrożona, brzoskwiniowa herbata. Aromat unosi się podczas kąpieli, jednak nie pozostaje na skórze na dłużej. Produkt dobrze oczyszcza ciało, odświeża je i nie wysusza. Producent wspomina, że jest to kosmetyk 2w1 i działa również jako balsam, jednak ja żadnego nawilżenia nie zauważyłam. Pianka fajnie sprawdza się również do golenia, zapewnia odpowiedni poślizg maszynce i pozwala uniknąć podrażnień, także jest to dobra opcja na wyjazd. Minusem jest wydajność, kosmetyk szybko dobija dna, ale tego typu produkty już takie są. Kosmetyk kosztował coś około 10 zł i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wróci do oferty Rossmanna.
Żel pod prysznic Fruit Shot Mandarynka z Apis otrzymujemy w plastikowej butelce o pojemności 500 ml. Opakowanie jest w intensywnie pomarańczowym kolorze i rzuca się w oczy z daleka. Kosmetyk posiada nakrętkę typu press cap, która ułatwia wydobycie odpowiedniej ilości produktu. Butelka, mimo wielkości, dobrze leży w dłoni i nie wyślizguje się z niej. Kosmetyk ma żelową, średnio gęstą konsystencję, w kontakcie z wodą świetnie się pieni. Zapach jest przepiękny, mandarynka, ale taka soczysta, słodka, świeżo obrana. Aromat unosi się w całej łazience i umila kąpiel. Żel dobrze oczyszcza skórę z różnego rodzaju zanieczyszczeń i ją odświeża. Produkt nie podrażnia ani nie wysusza ciała, nawet jeśli nie zastosuję po nim balsamu, to nie pojawia się żaden dyskomfort. Wydajność jest dobra, nie trzeba go dużo do umycia całego ciała. Żel dostępny jest w sklepach internetowych w cenie około 15-19 zł. Dostępne są również inne wersje zapachowe, a dokładnie banan, wiśnia, malina i borówka.
Piankę pod prysznic Harmony of Ayurveda z Douglas Home Spa kupiłam z polecenia pani w drogerii. Kosmetyk otrzymujemy w metalowej butelce pod ciśnieniem o pojemności 200 ml. Butelka ma pomarańczowy, metaliczny kolor, ładnie się prezentuje. Dozownik działa bez zarzutu, wydobywa gęsty żel, który zamienia się w puszystą pianę. Uwielbiam tę konsystencję, jest taka mięciutka i przyjemnie otula ciało. Zapach jest przyjemny, połączenie pomarańczy i migdałów pasuje idealnie. Aromat wyczuwalny jest podczas kąpieli, a później stopniowo się ulatnia. Pianka dobrze oczyszcza i odświeża ciało, nie wysuszając go przy tym. Kosmetyk sprawdza się również do golenia, nadaje poślizg maszynce i pozwala uniknąć podrażnień. Zabrałam ją ze sobą na urlop, dzięki czemu nie musiałam dodatkowo pakować żelu do golenia. Jeśli chodzi o wydajność, to jest średnia, ale pianki już tak mają. Kosmetyk dostępny jest w Douglasie w cenie regularnej 35 zł, ale często można ją dostać na promocji za 28 zł. Chętnie wypróbuję inne warianty zapachowe.
Lubię produkty Isany więc na produkt z tej firmy z chęcią bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńIsany akurat nie lubię, bo mnie uczula, ale tym dwóm chętnie się przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic, a nic z tego zestawu, ale może nadrobię :D Ja mam teraz otworzony u siebie melonowy żel z Bielendy, a w domu LPM :D
OdpowiedzUsuńopakowania są bardzo zachęcające :)
OdpowiedzUsuńNie znam ani jednego z tej trójki. Najbardziej zaintrygował mnie ten Douglas
OdpowiedzUsuńBardzo lubię isanę. Chętnie bym wyprobowała tą mandarynkę
OdpowiedzUsuńLubię Isanę, ale szczerze przyznam, że nie wiedziałam o istnieniu tej pianki. Być może się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńwypróbowałaby Apis z chęcią
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego, a obecnie używam z Ziaji żel do mycia twarzy, ciała i włosów i działanie jest super 😀
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie jeśli chodzi o żele pod prysznic korzystam z zapasów firmy Avon.
OdpowiedzUsuńLubię produkty Isany, więc ten na pewno wzięłabym w ciemno. Szkoda, że nie ma ich już na sklepowych półkach.
OdpowiedzUsuńTe fruit shoty Apisu są świetne! Miałam wiśnię i malinkę, cudnie pachną. Ogólnie ostatnio Apis mnie do siebie przekonał.
OdpowiedzUsuń