Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

czwartek, 9 lipca 2020

Korean Energy: złuszczająca maska do twarzy 2w1, rytuał oczyszczenia i plasterki na nos

Dzień dobry,
Kosmetyki Korean Energy spotkać można w Biedronce, pierwszy raz pojawiły się bodajże rok temu i wtedy niestety nie udało mi się ich dostać. Czytałam później na ich temat wiele pozytywnych opinii, więc kiedy ponownie trafiły na sklepowe półki, to postanowiłam je kupić. Oczywiście nie wszystkie, ale te, które ciekawiły mnie najbardziej, czyli złuszczającą maskę do twarzy 2w1, rytuał oczyszczenia peeling + maska oraz plasterki na nos. Dzisiaj postanowiłam napisać o nich kilka słów, bo myślę, że warto. Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszam na dalszą część wpisu.


Złuszczająca maska do twarzy 2w1 umieszczona jest w wygodnej tubce wykonanej z miękkiego plastiku, bez problemu można z niej wydobyć zawartość do samego końca. Nakrętka typu flip-top nie stawia oporów, ale też nie otwiera się samoczynnie. Na opakowaniu zostały umieszczone najważniejsze informacje na temat kosmetyku. 
Maseczka ma dość gęstą konsystencję i ciemnoszary kolor. Zatopione zostały w niej niewielkie drobinki, które przyjemnie masują skórę podczas aplikacji i zmywania. Zapach przyjemny, lekko męski, ale nie męczący.
Kosmetyk można stosować zarówno jako peeling, jak i maseczkę, ja jednak wybrałam tę drugą opcję. Aplikuję ją na buźkę na około 15-20 minut, następnie wykonuję delikatny masaż i zmywam. Trzeba się przygotować na to, że produkt brudzi wszystko naokoło, dlatego najlepiej przy jej usuwaniu wspomagać się chusteczkami. Maseczka dobrze oczyszcza cerę, odświeża ją i wygładza. Twarz jest delikatna i miękka w dotyku, kosmetyk nie podrażnia ani nie wysusza. 
Wydajność nie powala, tubka wystarczyła mi na kilka użyć, ale patrząc na to, że zapłaciłam za nią około 6 zł, to myślę, że warto wypróbować.


Rytuał oczyszczenia składa się z dwóch kroków, a dokładnie peelingu i maseczki. Zabieg umieszczony został w podwójnej saszetce, ilość kosmetyku idealna na jedną aplikację. Na opakowaniu znaleźć można najważniejsze informacje na temat produktu, sposób użycia, a także skład. 
Peeling ma szary kolor, zawiera sporo ostrych drobinek. Zapach przyjemny kojarzy mi się z męskimi perfumami. Krok ten dobrze radzi sobie z usunięciem martwego naskórka, wygładza cerę, oczyszcza ją i przygotowuję na dalszą pielęgnację. 
Maseczka ma średnio gęstą, kremową konsystencję, łatwo rozprowadza się na twarzy. Zapach słodki, lekko sztuczny, ale nie męczący. Należy ją nałożyć na około 15 minut, a następnie zmyć i tak też zrobiłam. Cera jest po niej dobrze nawilżona, odżywiona i taka mięciutka w dotyku. 
Rytuał pozytywnie mnie zaskoczył i chętnie skuszę się na niego ponownie, tym bardziej że koszt takiej saszetki to około 2-3 zł. 


Plasterki na nos głęboko oczyszczające to kosmetyk, do którego podeszłam najbardziej sceptycznie, większość tego typu produktów niestety się u mnie nie sprawdza. W saszetce otrzymujemy dwa plasterki, każdy z nich jest osobno zapakowany. W użyciu są proste, wystarczy przykleić go na zwilżony nos, odczekać 10-15 minut i zerwać. Nie będę was okłamywać, ta ostatnia czynność do najprzyjemniejszych nie należy, ale czasem warto się poświęcić. Plastry naprawdę działają, usuwają zaskórniki z nosa, zarówno te małe, jak i większe. Jeśli się da, to zrobię sobie ich zapas! To drugi tego typu produkt, który faktycznie robi to, co powinien, a uwierzcie mi, trochę już ich wypróbowałam.


Znacie kosmetyko Korean Energy? Lubicie?

23 komentarze:

  1. Używałam podobnych plasterków kiedy zaskórniki mi mega dokuczały teraz z czasem pory się nie zatykają dlatego rzadko sięgam po ten wynalazek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. nowość dla mnie, ale mają fajne opakowania :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam tylko maski od nich i o ile w płacie była fajna tak zabieg już mi nie odpowiadał. Zwłaszcza maseczka, miałam wrażenie, że mnie zapycha :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tą markę, ale tych kosmetyków jeszcze nie miałam, tą złuszczającą maseczkę muszę wypróbować i ten peeling:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie muszę spróbować te plastry skoro piszesz ze działają :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Plasterki jeśli trafię, wypróbuję :). Faktycznie mało który tego typu produkt faktycznie działa, a też ich trochę przerobiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Plasterki oczyszczające lubię używac więc chętnie sięgnę po tę propozycję bo jeszcze ich nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio jestem fanką koreańskiego rytuału pielęgnacyjnego i bardzo lubię koreańskie kosmetyki. Tych jeszcze nie testowałam, ale z chęcią zobaczę jak mi przypasują.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam kosmetyków tej marki, bo nie robię zakupów w Biedronce ;) Jednak uwielbiam koreańskie kosmetyki i ich pielęgnację więc może się skuszę na coś ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. cały zestaw wygląda bardzo fajnie, chętnie zrobiłabym sobie takie koreańskie spa w domu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie spotkałam się jeszcze z tą marką muszę przyznać że najbardziej mnie zainteresowała ta maska złuszczająca, chętnie bym ją wypróbował.

    OdpowiedzUsuń
  12. Plasterki na pewno się u mnie znajdą :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znam firmę, bo moja siostra używa maski ale w niebieskim opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam tą serię. Widziałam ją w Biedrze. Miałam nawet jakiś kosmetyk, maseczka w niebieskim opakowaniu? Nie pamiętam dokładnie co to było, jednak nie zakochałam się w tym produkcie. Tego jestem pewna.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Maseczek bardzo często używam, ale tych które opisujesz to nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak kiedyś jeszcze trafię na te plasterki na nos w Biedronce to chętnie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam całą trójkę i faktycznie plasterki były rewelacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiecie, że takie maseczki mogą też uczulać i podrażniać skórę? Trzeba zdecydowanie uważać, szczególnie jak macie wrażliwą skórę. A poza takimi maseczkami ze sklepu to można z powodzeniem próbować wykonywać takie samodzielnie w domu. I to często z tego co ma się pod ręką, na https://planetakobieta.pl/ czytałam o maseczce z ogórka czy z siemienia lnianego. Łatwo je można przygotować a mają widoczne działanie.

    OdpowiedzUsuń