Dzień dobry Kochani,
przychodzę dzisiaj do Was z recenzją szamponu, którego zużyłam kilka dni temu. Mowa o szamponie z wyciągiem z bursztynu do włosów zniszczonych marki Jantar. Szampon trafił do mnie wraz z pudełkiem ShinyBox kilka miesięcy temu, ale zanim trafił do łazienki minęło trochę czasu.
Szampon otrzymujemy w butelce wykonanej z białego plastiku. Aby ją otworzyć musimy odkręcić nakrętkę, szczerze mówiąc zdecydowanie wolę takie z zamknięciem typu flip-top. Produkt ma pojemność 330 ml, pierwszy raz spotkałam się z taką pojemnością, ale to akurat nie jest takie ważne. Szata graficzna ładna, raczej skromna, na opakowaniu znajdziemy wszystkie ważne informacje takie jak zapewnienia producenta czy skład.
Szampon ma galaretowatą, średnio gęstą konsystencje, łatwo wydobywa się z butelki i dobrze łączy z wodą. Dzięki takiej konsystencji bez problemu można wydobyć odpowiednią ilość szamponu, bez obawy, że wylejemy od razu pół butelki na dłoń. Produkt ma przyjemny, jakby lekko ziołowy zapach, który jednak ulatnia się już podczas mycia.
Szampon w połączeniu z wodą zmienia się w pianę, lubię właśnie takie produkty, które wytwarzają jej sporo. Jestem zdania, że jeśli się coś nie pieni to słabo myje, chociaż wiem że nie zawsze tak jest. Szampon dobrze oczyszcza włosy nie plątając ich przy tym. Produkt nie podrażnia skalpu, ani nie powoduje łupieżu. Włosy są odbite od nasady. Szampon zawiera SLS-y, ale mi to nie przeszkadza. Producent zapewnia, że szampon regeneruje włosy, no ale bądźmy szczerzy, to tylko szampon, który ma oczyszczać a nie wzmacniać, od tego są maski. Produkt spełnia swoje zadanie, czyli robi to co według mnie robić powinien!
Jeśli chodzi o wydajność to jest średnia, wystarczył mi na kilka tygodni używania, chociaż wiem też, że od czasu do czasu podbierała mi go moja mama.
Szampon kosztuje około 12-15 zł, także cena korzystna.
Znacie ten szampon ? Lubicie produkty Jantar ?
Miłego dnia !
Jeśli chodzi o wydajność to jest średnia, wystarczył mi na kilka tygodni używania, chociaż wiem też, że od czasu do czasu podbierała mi go moja mama.
Szampon kosztuje około 12-15 zł, także cena korzystna.
Znacie ten szampon ? Lubicie produkty Jantar ?
Miłego dnia !
Miałam z Jantara ten szampon, ale u mnie się tak przeciętnie sprawdzał ;) Ale ja od szamponu nie wymagam wiele, bardziej maski mają dla mnie znaczenie ;)
OdpowiedzUsuńdoskonale znam ten szampon, też miałam zestaw z shinyboxa, moja mam a jest mu wierna i używa już którąś z kolei butelkę.
OdpowiedzUsuńMam go z shiny box ale jeszcze nie uzywalam ;)
OdpowiedzUsuńmam gdzieś w zapas cała serię
OdpowiedzUsuńNie widziałam, ze jest taki szampon :)
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście korzystna :) lubię serie z bursztynek ale tego szamponu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon jakiś czas temu i też byłam z niego zadowolona. Faktycznie robi to, co szampon powinien.
OdpowiedzUsuńNie próbowałam i chyba sie nie skuszę ze względu na wydajność. Mam grube i gęste włosy więc pewnie szybko bym go zużyła/
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Jantar to znam z tej marki jedynie popularną wcierkę :) Szamponu nie miałam jeszcze okazji używać
OdpowiedzUsuńTeż go miałam, ale oddałam :P
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale nie jest to szampon który mnie szczególnie kusi.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten szampon bardzo.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Znam i lubię go u mnie się fajnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńMarkę znam, ale szamponu jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon, ale się z nim nie polubiłam bo u mnie plątał włosy
OdpowiedzUsuńNie znam i raczej chyba nie poznam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam coś z Jantara ale już nie pamiętam co ;)
OdpowiedzUsuńaja nadal nie mialam nic z jantaru:P
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo fajnie się sprawdzał, jednak stosowany co kilka dni - zbyt często wysuszał.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich wcierkę do włosów, o wiele szybciej rosną, ale szamponu nie znam :) Pozdrawiam :) // ~ mój blog ~
OdpowiedzUsuńZainteresowałas mnie tym szamponem :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tego szamponu, używałam tylko wcierki z Jantaru i jak w szklanej butelce mnie zachwycała, tak po zmianie na plastikową już nie. A szkoda :(
OdpowiedzUsuńJa jednak unikam SLS-u, za to lubię odżywkę do skóry głowy z tej serii!
OdpowiedzUsuńlubię ten szampon, jednak przy dłuższym stosowaniu mocno wysusza skórę głowy...
OdpowiedzUsuń